środa, 6 czerwca 2012

Dwójka Kier

Dzień Dobry!

Za rzeźbienie się jeszcze nie zabrałam, ale glina leży w gotowości. Dzisiaj będzie bardziej hmm... zaskakująco :)
Ale najpierw chciałabym powiedzieć, że zgłosiłam się do konkursu u Julki (ME IRISH) z bloga about-me-julia.blogspot.com . Do wygrania okularki ;D Konkurs na tej stronie: <KLIK>

No to tyle słowem wstępu. Szłam sobie z psem na spacer, aż tu nagle na takim prawie, że "odludziu" znalazłam krótką dróżkę z... kart. No właśnie. Z KART. Może komuś rozwiało talię? Albo ktoś celowo je wyrzucił? Nie wiem. W każdym razie dróżka prowadziła do... większej ilości kart : D A dwójeczkę kier zatrzymałam sobie na pamiątkę :). Przyznam, że przez chwilę poczułam się jak jakaś Alicja w Krainie czarów (chociaż Alicja nie w ten dokładnie sposób dostała się do magicznego świata).
Zwykle spacer odbywa się nad Wisłę. Tak było też i tym razem. Kiedy wracałam zaatakowały mnie nieznośne, nadwiślańskie muchy tse-tse (czytaj: meszki). Chociaż o tej porze nie powinno być ich tak wiele, to jednak w głowie ciągle mam ich durne bzyczenie. Ugh..!

Dam trochę zdjęć :-) :

Mówię wam, cudne widoki. Zwróćcie uwagę na przebijające się promienie słońca... :)













Road of Alice (mój trampek się wbił) :)




















To ja kończę. Moja miłość pod postacią spaghetti nie może dłużej czekać :) . A wam zdarzyło się dziś coś ciekawego? Czekam na odpowiedzi w komentarzach ; ) .

Pozdrawiam !



3 komentarze:

  1. Powodzenia w konkursie i super noka . ; d- rew .

    OdpowiedzUsuń
  2. to 2 zdj jest kapitalnee :)
    zapraszam do mnie , mam nadzieję że się odwdzięczysz :)
    http://zycie-patki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co najlepsze: Nie było reżyserowane. Po prostu znalazłam te karty :) Czysty przypadek xp

      Usuń