sobota, 13 października 2012

Czas dyni nadchodzi

 Ajaj!

Nie pisałam już szmat czasu i niestety w trakcie trwanie nieszczęsnego roku szkolnego obawiam się, że tak pozostanie. Przykro, no ale trzeba to przetrwać.
Zbliża się Halloween i choć święto rodem z Ameryki, to osobiście należy do jednych z moich ulubionych. Dlaczego? Bo to jedyny dzień, kiedy można wyjść w nocy przebranym za idiotę i mieć jako takie alibi. No i straszyć wszystkich Mietków, Wieśków i innych koneserów wina spod sklepu : D .

Święto Halloween można obchodzić na dwa sposoby:

Sposób I:
Zasiądź przed telewizorem oglądnij horror, czy coś równie oklepanego.

Sposób II:
Ten należy do tych ciekawszych :D
Warto mieć strój na Halloween i od razu mówię/piszę, że czarownice i wampiry należą do tak oklepanych tematów jak nigdy po prostu. Dlatego, jeśli chcemy przejawić się oryginalnością możemy wzorować się kultowych już postaciach jak: Bloody Mary lub (wersja hard) pomyślmy też o Samarze.
Postacie z horrorów jak ta  z "Koszmaru ulicy Wiązów" wzbudzą niemały podziw.

Jeśli chcemy obudzić w sobie wewnętrzne dziecko to bierzemy ciekawie ozdobione torby w dłoń i łazimy po domach w towarzystwie najlepszych znajomych (szykuj się, szwagier) z uśmiechem na zakrwawionej buzi i okrzykiem: "Cukierek albo Psikus!". O wiele ciekawsze jest to, że Ci, którzy nie są przygotowani na oblężenie straszydeł dają pieniądze, bo słodyczy nie mają. Łuhuhuh!

Pod koniec robimy imprezę (trzeba znaleźć ofiarę, która da zamienić swój dom w pobojowisko), na której podliczamy ilość zebranych słodyczy i pieniędzy : D. Słuchamy strasznej muzyki i jemy jakieś obrzydlistwa, które tak naprawdę są smaczne : D .

Trzeba pamiętać o wystroju pokoju/domu. Lampiony z dyni należą co prawda do tyn najpopularniejszych. Możemy zrobić duszki z chusteczek higienicznych i zawiesić w oknie. Będziemy mieli urocze wisielce : D


Uwielbiam Halloween i obiecuję, że w najbliższym czasie (Czyli w obecnej sytuacji jakieś dwa tygodnie) zobaczycie Hilo, jako jakiegoś trupa. Możecie poszukać na youtube filmów z tutorialem jak wykonać halloweenowy make-up. Osobiście dziś był dzień mojego próbnego makijażu. Mina domowników bezcenna : D .

Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Nie ma to jak Halloween ; )
    wswieciemoichmarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam nie muszę się przebierać, ostatnio gdy uśmiechnęłam się do dziecka w supermarkecie to zaczęło płakać xD ale pomysł na domówkę zacny;D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też lubie bardzo halloween, ale u nas niestety nie ma takiego czegoś jak przebieranie się i bardzo szkoda... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety w moim Wypizdowie Wielkim nigdy nie widziałam, żeby ktoś chodził i zbierał cukierki. Ale skoro to taka zabawa to może w tym roku namówię znajomych i może coś z tego wyjdzie ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja Hallowen nie obchodzę.
    Nie lubię go po prostu :)
    Ale notka mi się bardzo podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne posty, tekst zajefainy

    OdpowiedzUsuń